Złoża złota w Mongolii są imponujące. Szacuje się, że w około 400 złożach spoczywa złoto.
Wydobywaniem złota w Mongolii zajmuje się oficjalnie ponad 100 firm. Wydobywają one łącznie kilkanaście ton czystego złota.
Poszukiwaniem złota trudni się też nawet do 30 tysięcy indywidualnych zbieraczy. Jednak trudno jest oszacować ile wydobywają.
Jednym z wielu miejsc gdzie poszukuje się złóż złota i prowadzi prace badawcze jest Gutain Davaa. Złoto jest w żyłach kwarcowych w intruzjach granitowych i osadowych.
Aktualnie wykonano 36 otworów (do 01 grudnia 2010) na długości 290 metrów do głębokości 135 metrów.
Poniższe zdjęcia przedstawiają właśnie jedną z małych kopalni. Dzienne wydobycie to ok. 200 gramów złota.
Fot: Zbigniew Kulak
Licencja: CC BY-NC-SA 2.0
niedziela, 29 stycznia 2012
środa, 18 stycznia 2012
Kopalnia diamentów Ekati
Kopalnia diamentów Ekati w północnej Kanadzie. Wydobywane są tam diamenty metodą odkrywkową. Oficjalnie otwarta została 14 października 1998 roku, jej wydajność to około jednego karata diamentów z tony surowca. Do wywożenia materiału z terenów odkrywkowych używanych jest 13 specjalnych ciężarówek wyprodukowanych przez firmę Caterpillar, ciężarówka nazywana jest "The Cat". Do załadunku ciężarówek służą dwie 700 tonowe koparki Demag. Niedawno rozpoczęto wydobycie za pomocą nowej technologii. Dalsze wydobywanie tradycyjną metodą powoli przestaje być opłacalne. Nowa metoda polega na wykopaniu tunelu z powierzchni na sam spód kimberlitowego komina, w którym znajdują się diamenty. Komin ten jest w kształcie leja, górna część tego leja (nazywana Lisią Jamą) zawierająca kimberlit, została w większości wykopana tradycyjnymi metodami - za pomocą sprzętu ciężkiego. W tunelu tym poprowadzony został taśmociąg transportujący kimberlit do hangarów, w których diamenty oddzielane są od skał.
Ciekawostką jest sposób zaopatrywania kopalni znajdującej się w klimacie subpolarnym. Możliwe jest to jedynie przez kilka zimowych tygodni w roku. Spowodowane jest to tym, że jedyną trasą jest droga przez bagna i jeziora, które podczas reszty roku są nieprzejezdne. Lód i śnieg przykrywający je w zimie umożliwia przejazd.
środa, 4 stycznia 2012
Kopalnia diamentów w Mirny
Położone w azjatyckiej części Rosji miasto Mirny na Wyżynie Środkowosyberyjskiej, kryje w sobie zagadkowo wyglądający obiekt. To największa na świecie kopalnia odkrywkowa diamentów.
Dziura ma 1200 metrów średnicy i 525 metrów głębokości. Żeby dostać się samochodem z powierzchni ziemi do najgłębszego jej punktu potrzeba aż dwóch godzin. Kopalnia była jedną z największych chlub Związku Radzieckiego i bardzo dochodową inwestycją, która rocznie przynosiła około 600 milionów dolarów.
Złoże odkryli w 1955 roku sowieccy geolodzy Yuri Khabardin, Ekaterina Elagina i Viktor Avdeenko.
Po upadku ZSRR na początku lat 90-tych została przejęta przez prywatną spółkę Sacha Diament. Kruszec był wywożony ogromnymi ciężarówkami BiełAZ o ładowności aż 220 ton. Kopalnia zajmuje tak ogromną powierzchnię, że mimo ich wielkości ciężko je dostrzec na zdjęciu.
Największy diament odnaleziono 23 grudnia 1980 roku, miał on aż 342,5 karata i ważył 68 gram.
W czerwcu 2001 roku została zamknięta po 44 latach swojej działalności. Obecnie diamenty nie są już wydobywane drogą odkrywkową. W okolicy dziury kopane są podziemne tunele sięgające 1220 metrów. W celu stabilizacji opuszczonej głównej studni, jej dno zostało pokryte warstwą gruzu grubości 45 metrów i zalane wodą.
Największy sekret ZSRR
Wydobywane diamenty w Mirny stanowiły dla Związku Radzieckiego tak dochodową inwestycję, że dostęp do miasta dla prywatnych osób był niemożliwy. Władze okryły tajemnicą zarówno system wydobywania kruszcu, jak i jego potencjalną ilość. Szacuje się, że pozostałe w ziemi złoża starczą jeszcze na ponad 20 lat, przy zachowaniu obecnej intensywności eksploracji. Zagraniczni geolodzy mogli jedynie pomarzyć o odwiedzeniu tego miejsca. Również robotnicy pracujący bezpośrednio w kopalni byli intensywnie „prześwietlani” przez odpowiedni aparat władzy.
Dostęp do kopalni jest wciąż bardzo utrudniony. Bez specjalnego zezwolenia jest niemożliwe nawet wejście na teren miasta. Krąży pogłoska, że osoby, które zbyt intensywnie interesowały się tym miejscem, dostały zakaz wstępu na teren Rosji.
Zagadkowe katastrofy lotnicze
Można rzec, że kopalnia sama broni się przed oczami ciekawskich. Po kilku katastrofach lotniczych dostęp do niej drogą powietrzną jest zakazany. Kopalnia jest tak głęboka, że tworzy własne prądy powietrzne, które dosłownie zassały kilka helikopterów.
Etykiety:
brazylijskie diamenty,
kopalnia diamentów,
Mirny,
rosyjskie diamenty
Subskrybuj:
Posty (Atom)